niedziela, 26 stycznia 2014

#10. :))

"Wiesz, czemu Bóg nie zna moich pragnień?
Zamiast o nie, co dzień modlę się o Twoje zdrowie.."


I teraz czekam z niecierpliwością na moje serduszko ;) W życiu jednak trzeba przeżyć najgorszy ból,aby otrzymać po jakimś czasie coś wspaniałego. Niczego więcej nie pragnę tylko tego,aby moja największa miłość była zdrowa i mogła być tu ze mną :)
Tymczasem dbam o siebie,jestem przewrażliwiona i cieszę się nawet z tego,że mam czasem zgagę albo mdłości :) 












Kocham Cię od samego początku :* I teraz wiem jak wielkie mogą być 2 mm :)

wtorek, 14 stycznia 2014

#9. II razy bardziej szczęśliwa....... ;)


Tak się cieszę :) Dzisiaj mogę góry przenosić,ale od 2 godzin muszę już tylko dbać o siebie przez dłuższy czas,więc niestety nie mogę ;)
I siedzę taka sobie wariatka i płaczę nie wiem czemu :) Może ze szczęścia,ze strachu ? Ale teraz musi być dobrze! Tak z caaałeeeeeeego serduszka w to wierzę :)  
Widocznie musiał się skończyć pechowy 2013r. żebym mogła na nowo być szczęśliwa w nowym roku. Czasem po prostu chyba traci się wiele rzeczy,żeby odzyskać je po jakimś czasie z nawiązka i o wiele bardziej to docenić :) To nie jest zyskanie czegoś nowego,ale powrót czegoś co zabłądziło w drodze do mnie i teraz na nowo  da mi to szczęście,którego wtedy nie miało sił,aby mi dać :)  



Już kocham :* :* :*  

środa, 8 stycznia 2014

#8. Brak czegokolwiek.



Ja jestem z tych, co nakrywają głowy kołdrą; z tych, którym strach uniemożliwia oddychanie...

Mam dość. Tak po prostu,bez powodu.  A może i Z. Mam ochotę tak położyć się i wyryczeć się za wszystkie czasy.Wkur... mnie ta bezradność we wszystkim i ta beznadziejność. No i nie można zapomnieć też o chęci pomocy,rozmowy czy wsparcia od ukochanej osoby :) Chyba muszę ochłonąć,bo narobię więcej szkód niż obecnie.

wtorek, 7 stycznia 2014

#7. !!




"Rozpadające się iluzje boleśnie ranią."/de Mello





Wkur.... totalne. 
Chyba 80% ludzkości zasługuje na miano Kulawego Skurwiela. 
I jak tu komuś wierzyć,ufać, jak ktoś ma swoje priorytety między nogami.  
A Ty się staraj i myśl,żeby tylko było dobrze,bo co jak coś pójdzie nie tak? A gówno. 
I tak od dziś do nie wiem kiedy będę obojętna dopóki mi nie przejdzie. Tylko nie wiem po co chrzanić takie farmazony skoro i tak przy tych zasranych Ideałach można dalej pierdolić co to nie ja a przy "najbliższych" być potulnym jak baranek.Bo co? Bo jakieś korzyści? Zastanawia mnie tylko jakie. Ale może to już zostawię dla siebie,bo wulgaryzmów jest już ponad dopuszczalną normę. Tylko czy w ogóle jakaś norma jeszcze istnieje?

 PIERDOL PIERDOL JA POSŁUCHAM !!!!

środa, 1 stycznia 2014

#6. Uhuhuhu



Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym egzaminie, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie.


Cóż rzec? Jest dobrze. A wczoraj okazałam się najszczęśliwszą kobietą na świecie :)
I to dzięki niemu :* :* Mimo wszystko,chyba nikt nie miał lepszego Sylwestra ode mnie :) 
I aby teraz tylko turlało się do przodu :)