"Co się dzieje z człowiekiem gdy pęka mu serce?
Nic. Zupełnie nic. Przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham... z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu...."
Aż się boję tych świąt. Boję się najbardziej,że w pewnym momencie pęknę,pójdę ryczeć i spierdolę wszystkim jakże rodzinną i świąteczną atmosferę. Wczoraj prawie przy Nim pękłam i mimo,że zauważył,że coś jest nie tak,to wolałam pójść na łatwiznę i powiedzieć mu,że po prostu jestem zmęczona. Jakoś nie chcę,nie potrafię gadać o tym co mnie gryzie...
Jedyne co mi poprawia humor,że mogę się budzić i zasypiać tylko przy nim :) I chyba to tak na prawdę jeszcze mnie napędza do życia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz